Kiedy przyjmujemy pełną prawdę zawartą w Magisterium Kościoła katolickiego, który uznaje tajemnicę wcielenia boskości za pośrednictwem człowieka, Maryja Dziewica staje się niezbędną drogą prowadzącą do odkupienia.
Maryja jest środkiem, przez który Bóg nam się objawia, dzięki któremu możemy Go dosięgnąć. W istocie, Matka nie tylko urodziła Syna Bożego, ale towarzyszyła Mu również w Jego drodze. I czyni to do dziś, co potwierdziła encyklika „Redemptoris Mater” św. Jana Pawła II. Dlatego też gdy odrzuca się doniosłość znaczenia Najświętszej Dziewicy dla naszego odkupienia (ta sama encyklika definiuje ją jako „Matkę Syna, który jest współistotny Ojcu, i szczodrą towarzyszką w dziele Odkupienia”) ostatecznie redukuje się doniosłość Chrystusa.
W dziele Odkupienia Ona jest pośredniczką ludzi wobec ich pośrednika Jezusa, a oprócz tego, że jest matką Chrystusa, jest Ona również Matką Kościoła i ludzkości (jak powiedział błogosławiony Paweł VI), Matką, która nieustannie nas zradza.