Maryja jest naszą Matką, to zrozumiałe. Ona jest matką rodzaju ludzkiego, nową Ewą. Ale ona jest także jego córką. Dawny świat, bolesny świat, świat sprzed łaski długo kołysał ją na swoim strapionym sercu - przez wieki wieków -w oczekiwaniu mrocznym, niepojętym , na"virgo genitrix" (...)
Przez wieki wieków jego stare, obciążone przestępstwami, ciężkie ręce, chroniły tę cudowną dziewczynkę, której imienia nawet nie znał. Jest dziewczynką ta królowa aniołów! I ona nią pozostała, nie zapomnij o tym!(....) Nasz biedny rodzaj ludzki nie jest wiele wart, ale dziecięctwo zawsze porusza go głębi, nieświadomość maluczkich każe mu spuszczać oczy.(...) Najświętsza Dziewica była niewinnością. (...)
Tak, mój mały,aby dobrze się do niej modlić, trzeba czuć na sobie to spojrzenie, które nie jest pobłażaniem - bo pobłażanie nie może obyć się bez jakiegoś gorzkiego doświadczenia - ale czułym współczuciem, bolesnym zaskoczeniem, nie wiedzieć jakim jeszcze uczuciem, niepojętym, niewysłowionym, które czyni ją młodszą od grzechu, młodszą od rodu, z którego pochodzi, i choć jest Matką przez łaskę, Matką łask, jest też najmłodszą córką rodzaju ludzkiego.
Georges Bernanos
„Pami?tnik wiejskiego proboszcza”
Marie de Nazareth